„Zadaniem Polskiego Gimnazjum w Kwidzynie jest wychowanie Polaka mądrego przed szkodą” – temu naczelnemu celowi wychowawczemu miała służyć bogata oferta pedagogiczna i edukacyjna, opracowana przez dyrektora szkoły Władysława Gębika i nauczycieli. Młodym uczniom, stawiającym pierwsze kroki w polskiej szkoły w Kwidzynie – otwartej 10 listopada 1937 r. – nie przysługiwała od razu pełnia praw „ochrzczonej” społeczności uczniowskiej. Nie było łatwo – aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości, żaczkowie musieli pod opieką starszych kolegów i wychowawców nauczyć się porządku, samodzielności i zaradności, poznać historię Polski i tradycje szkoły. Zwieńczeniem okresu przygotowawczego był Chrzest. „Tylko raz do roku opuszcza potajemnie Kwidyn Wielki nurty Wisły, aby odebrać od nowych swych poddanych przyrzeczenie wierności i wytrwania”- pisał Gębik w książce Kwidzyniacy.
8 listopada nasza Szkoła gościła w swych progach legendarnego władcę – Kwidyna Wielkiego w otoczeniu licznej świty (mistrz ceremonii – Arcypałasz, Arcypiskuła, Asinus, dobosz, dwórki). Uroczystości rozpoczął poranny apel, na którym Kwidyn powitał zebranych oraz odebrał z rąk dyr. Joanny Poźniak insygnium władzy – Ćwiek. W uroczystościach porannych wzięła udział także delegacja uczniów SP6, której patronuje Władysław Gębik.
Zgodnie z ceremoniałem ILO, kultywującego tradycje Polskiego Gimnazjum, punktualnie o godz. 9 świta Kwidyna wysłała uczniów klas pierwszych do Korzeniewa po wodę wiślaną, potrzebną do Chrztu Beanów. Najbardziej emocjonująca była wieczorna część Święta Szkoły, która rozpoczęła się o godzinie 16.30. Musicalowy Kabaret Maturzystów porwał zebranych w auli Rodła muzyką, śpiewem, piękną choreografią i zaskakującą, ekspresywną scenografią. Zamysł zespołu kabaretowego, reżyserowanego przez uczennicę kl. IVD Malwinę Kopij, ukazywał perypetie zwaśnionych szopów i kotów, co stanowiło nawiązanie do okresu beaństwa – tegoroczni żaczkowie nosili właśnie stroje szopów. Mądra zgoda, która zapanowała w finale przedstawienia, dobrze ilustrowała ducha szkoły – „wychować Polaka mądrego”. Pieśń Legenda o Kwidynie oraz dźwięk werbla, który rozległ się po zakończonym kabarecie, oznajmiały przybycie do auli Rodła Kwidyna Wielkiego w asyście świty. „Największy to i najpiękniejszy dzień w waszym życiu – zwrócił się Kwidyn do najmłodszych uczniów, czyli beanów – który może nie powtórzy się już nigdy”. Przedstawiciele klas pierwszych wezwani przez Arcypałasza wnieśli na scenę piękne naczynia z wodą chrzcielną z Wisły, a Najjaśniejsza Pani Kwidynowa wybrała najokazalsze naczynie – zwyciężyła klasa IA. A potem były już harce, hulanki, igry, figle, potyczki, w których beani mogli udowodnić znajomość historii szkoły i zademonstrować swoje zdolności, co łaskawym okiem oceniał Kwidyn Wielki i świta. „Powierzam ci honor i dobre imię Kwidzyniaka na całe życie. Bądź mu wierny aż do śmierci”- tymi słowami władca grodu kwidzyńskiego pasował na uczniów wyróżniających się zuchów. Natomiast na tych z „pospólstwa”, którzy nie pozbyli się grzechu nieuctwa, czekało „opiekanie i patelniane harce” w specjalnym miejscu pod sceną – Hadesie. Złote Uszy, dla najsympatyczniejszego beana, przypadły w udziale uczniowi kl. IA Tymoteuszowi Więckowskiemu.
13 listopada – w drugiej części uroczystości – uczniowie klas pierwszych złożyli ślubowanie na sztandar szkoły i znak Rodła. Pani dyr. Joanna Poźniak odebrała z rąk Kwidyna Wielkiego insygnium władzy i żegnając całą świtę, zaprosiła na przyszłoroczny Chrzest. Uroczystości w tym dniu uświetniła wizyta Starosty Kwidzyńskiego Tomasza Frejnagiela i Wicestarosty Andrzeja Zwolaka, którzy przyznali nagrody uczniom ILO osiągającym najlepsze wyniki w nauce. Nowo ochrzczeni uczniowie klas pierwszych w przygotowanym pod kierunkiem pani Beaty Krzeszowskiej-Sarzyniak i reżyserowanym przez uczennicę Maję Kolasińską kabarecie „Riposta” podzielili się z widownią wrażeniami z okresu beaństwa i podziękowali swym starszym kolegom.
Leszek Walkiewicz