Wycieczka do Władysławowa rozpoczęła się w ponury, mroźny poniedziałkowy poranek, jednakże nasze kochane panie nauczycielki zadbały o wygodny i ciepły przejazd autokarem. Ok. godz. 11 dotarliśmy do Swarzewa, gdzie znajduje się biologiczna oczyszczalnia ścieków – poznawaliśmy tam procesy oczyszczania i uzdatniania wody.
Po obiedzie p. Aleksandra Świstulska zabrała nas na „spacer”, podczas którego zauroczyła nas opowieścią o procesach tworzenia się Morza Bałtyckiego, zapoznała nas również z florą i fauną Morza i Zatoki Puckiej. Pomimo wietrznej i deszczowej pogody uważamy, że czas spędzony z panią oceanograf należał do niezwykle udanych. We wtorek rozpoczęliśmy zajęcia z geologiem – p. Tomaszem Ciborowskim, który w ciekawy sposób przekazywał nam wiedzę o skałach, cierpliwie uczył nas rozpoznawać m.in. gnejs, granit, porfir czy piaskowiec. Podczas spaceru plażą, w drodze do bursztynnika mogliśmy sprawdzić swoją wiedzę – okazało się to wcale nie takie proste, ale wspólnymi siłami daliśmy radę .
Pan Marian Zawadzki w swojej pracowni wyrobów z bursztynu Damroka w niezwykle barwny
i interesujący sposób opowiedział nam historię bursztynu, bawił nas legendami i anegdotami. Nauczyliśmy się, w jaki sposób odróżnić prawdziwy bursztyn od sztucznych szkiełek oraz mogliśmy zobaczyć, jak z maleńkiego kawałka żywicy powstaje prawdziwe dzieło sztuki.
Podczas popołudniowych zajęć poznaliśmy p. Małgorzatę Piotrowicz – entomolog, która opowiedziała nam o owadach, jak się okazuje niezwykle pożytecznych organizmach. Ku naszemu zaskoczeniu,
p. Małgosia przyjechała do nas ze swoimi zwierzakami. Poznaliśmy ślimaka afrykańskiego olbrzymiego – Ziemniaka; patyczaka – Amelkę; straszaka diabelskiego – Boni i karaczana – Kleopatrę. Byliśmy zachwyceni, kto miał ochotę, śmiało mógł wziąć zwierzątko na ręce. Ponieważ zachwycił nas bardzo ślimak – p. Małgosia podarowała nam do pracowni biologicznej potomka Ziemniaka J.
W środę rano wyruszyliśmy do Fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. Pod czujnym okiem p. Justyny i naszej Pani od biologii, dokonaliśmy analizy ichtiologicznej śledzia – oj były emocje z tym związane, każdemu z nas na pewno te zajęcia zostaną na długo w pamięci, a po nich oglądaliśmy karmienie połączone z treningiem medycznym fok. Pani Justyna zaprosiła nas również do wolontariatu, podczas którego moglibyśmy bliżej poznać biologię tych pięknych zwierząt.