Można powiedzieć, że „Przemijania” powstawały przez sześć lat, bo taka właśnie jest różnica pomiędzy najstarszym (2012 r.) i najmłodszym (2017-2018 r.) wierszem, który znalazł się wewnątrz. Lubię myśleć o tym zbiorze jako o powieści zapisanej w wierszach, gdyż nie jest to tylko przypadkowy zestaw utworów, ale, podzielony na rozdziały i zilustrowany zdjęciami Roberta Krawczyka, ciąg zdarzeń, do pewnego stopnia nieunikniony. „Przemijania” stanowią zarówno kronikę dojrzewania indywidualnej jednostki ludzkiej, niekiedy pozostawionej samej sobie i dlatego lektura wydawnictwa może okazać się przydatna dla młodych odbiorców, jak i charakterystykę kondycji współczesnego człowieka, który stara się odkryć fragmenty zagadkowego ładu rządzącego światem i życiem każdego z nas, a przez to stanowić ciekawą lekturę dla czytelników dorosłych. Nie zdradzając zbyt wiele, pozostawiam Państwa z zaproszeniem na spotkanie i fragmentem jednego z pierwszych utworów.
Człowiek z natury skory do rozmyślań
Chce wiedzieć wszystko albo nic
Wzdryga się na myśl tylko o jednym
I za nic w świecie nie chce poznać siebie
Gdzieś przeczytał że to bardzo boli
Sergiusz Mizera